Dziś po południu doszło do wybuchu na stacji wysokiego napięcia w Sosnowcu Milowicach. Świadkowie słyszeli dwie eksplozje i zobaczyli kilkudziesięciometrowy słup dymu.


Dziś około godz. 15.15 dwie silne eksplozje wstrząsnęły stacją wysokiego napięcia w rejonie ulicy Baczyńskiego w Sosnowcu Milowicach. Widać było potężny słup dymu, pojawił się też ogień. Energii elektrycznej pozbawione zostały niemal wszystkie zakłady produkcyjne w Katowickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej, a nawet część Centrum M1 w Czeladzi. Firmy musiały się ratować zasilaniem awaryjnym.

Na szczęście awaria nie pozbawiła tym razem prądu mieszkańców Sosnowca. Okazało się, że w Głównym Punkcie Zasilającym – Milowice 110 kV wybuchł jeden z wyłączników sieci rozprowadzającej energię elektryczną.

Na miejscu zdarzenia oprócz ekip Enionu pojawił się także jeden zastęp strażaków z Będzina. Na szczęście wybuch nie spowodował wiekszych zniszczeń. Uszkodzone urządzenie zostało wyłączone. Wstępne prognozy zakładały, że usunięcie awarii może potrwać co najmniej dwie godziny. Sytuację udało się jednak opanować szybciej i po godz. 16.30 prąd popłynął ponownie w sieci.

Wybuch transformatora był tak potężny, że odłamki ceramicznej izolacji leciały na odległość prawie 100 metrów.

Źródło: www.dziennikzachodni.pl

Dodaj komentarz