Zaparkowany pod Realem w Sosnowcu Ford Escort, ok. godz.19, nagle się zapalił. Najpierw spod maski zaczął się wydobywać dym, później samochód stanął w płomieniach.

Mężczyzna, który zawiadomił o tym Alert24 mówi, że właściciele sąsiednich aut zaczęli w popłochu odjeżdżać. Po kilku minutach przyjechała straż pożarna i ugasiła auto. Jego właściciel nieświadom niczego robił zakupy z hipermarkecie.

Dlaczego auto zaczęło się palić – nie wiadomo. Komendant Straży pożarnej w Sosnowcu mówi, że w takiej sytuacji bardzo trudno ustalić przyczynę po fakcie. Zdecydowanie wyklucza podpalenie, natomiast przypuszcza, że mogło dojść do jakiego zwarcia w komorze silniki i nastąpił samozapłon.

Kiedy strażacy skończyli gaszenie, pojawił się właściciel samochodu. Był zaskoczony i niepocieszony, bo nie miał czym wrócić do domu. Będzie zmuszony zabrać forda z parkingu Realu na lawecie – cała komora silnika uległa spaleniu.

Źródło: Alert24.pl

Dodaj komentarz